Autor |
Wiadomość |
S.S |
Wysłany: Nie 17:29, 11 Wrz 2005 Temat postu: |
|
ciom? |
|
|
dim |
Wysłany: Sob 15:36, 10 Wrz 2005 Temat postu: nie ten |
|
... |
|
|
S.S |
Wysłany: Czw 16:48, 08 Wrz 2005 Temat postu: |
|
hmm resztki różowej farby na włosach... |
|
|
dim |
Wysłany: Śro 17:48, 07 Wrz 2005 Temat postu: <słońce> |
|
zobacz kolor włosów |
|
|
S.S |
Wysłany: Śro 16:44, 07 Wrz 2005 Temat postu: |
|
nie jestem już słońcem. Teraz jestem jedną wielką burzą z ogromnymi piorunami |
|
|
dim |
Wysłany: Wto 15:09, 06 Wrz 2005 Temat postu: :P |
|
vierzę v ciebie słońce |
|
|
S.S |
Wysłany: Pon 18:55, 05 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Dla mnie to nie jest przyjaźń. Sorry ale ja dziękuje. Wysiadam...
Wogóle jaki to wszystko miało sens? Zupełnie nie pasowałyśmy do siebie. Zbyt wiele wymagań. Było i sie skończyło i nie mam zamiaru wracać do tego. A w mojej powyższej wypowiedzi nie mówię tylko o Tobie, jakbyś nie potrafiła czytać wspomniałam także o twojej kochaniutkiej wspólniczce przeciwko mnie żałuj że nie widzisz mojego chamskiego śmiechu. Kiedyś sie zemszcze i mówię to już dziś.... |
|
|
dim |
Wysłany: Pon 12:51, 05 Wrz 2005 Temat postu: :) |
|
macie pecha, bo neostrada jush dziala i jestem dla mnie osobiscie przyjaciel jest wazniejszy niz facet. nie wiem czemu, o przyjaciol walcze bardziej, ale to nie wyklucza ze facet moze byc przyjacielem i odwrotnie,aczkolwiek niekoniecznie musi tak byc.
słonko, przyjaznilysmy sie w 1 klasie, potem to byly wojny klotnie paranoje. nie przyjazn. wiesz. nie wsciekaj sie. uwierz, ze to nie bylam ja. widzisz. zrobilam to samo co ty, wiem, zaprzeczysz, niewazne. nie jestem przeciwko tobie, a tylko jestem po 2 stronie jeziora, nie rozumiemy swych wolan...moze lepiej ze jest jak jest...przyjaciel jest na zawsze, wiec moze zle napisalam ze bylysmy...myslalysmy ze jestesmy. przyjaciol sie nie zostawia nie odrzuca a tylko kocha. widzisz. koniec wywodu. |
|
|
S.S |
Wysłany: Śro 15:36, 31 Sie 2005 Temat postu: |
|
A ja mam serdecznie dość przyjaźni ! Szczegolnie takiej gdy po 12 latach dowiaduje sie, że ta osoba była przeciwko mnie! Nie chce juz o tym gadać, bo mam serdecznie dosyć tego wszystkiego. Szczerze i otwarcie mówie o dwóch dziewczynach o K. i D ! Bleee nie mam siły pisać o tym. Bolało to wszystko... |
|
|
basemaker |
Wysłany: Śro 15:29, 31 Sie 2005 Temat postu: |
|
Teg oakurat nie potrafie wytłumaczyć jakośracjonalnie... przyjaźń polega między innymi na zaufaniu, a ja jeśli mam zaufać kobiecie, to tylko wtedy, kiedy ją pokocham, łuh |
|
|
xxx |
Wysłany: Śro 15:22, 31 Sie 2005 Temat postu: |
|
dlaczego? |
|
|
basemaker |
Wysłany: Pon 20:24, 29 Sie 2005 Temat postu: |
|
Ja osobiście nie wierzę w przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną... |
|
|
dim |
Wysłany: Pon 19:47, 29 Sie 2005 Temat postu: ...:::tak:::... |
|
a vierzę całym moim małym serduszkiem, bo poznałam smak takij przyjaźni i jest bardzo cenna, lepsza navet niz z dzievczyną, bo nie ma zazdrości czy ryvalizacji, chyba ze sa oni zazdrosni o siebie, ale to jush nie jest przyjazn.. |
|
|
xxx |
Wysłany: Pon 17:40, 29 Sie 2005 Temat postu: |
|
taaa.. milosc to cos niesamowitego. a przyjazn? co to wlasciwie jest? zaufanie do drugiej osoby, pomoc? nie mialam prawdziwych przyjaciol, jakos sie wykruszali kazdy po kolei. najpierw male klamstwa a potem? obracali sie plecami w moja strona... cóz.. a co powiecie na przyjaz miedzy kobieta a mezczyzna? pewnie nie raz slyszeliscie to pytanie..ale ja zadaje je jeszcze raz, chcac poznac wasza opinie |
|
|
dim |
Wysłany: Pon 12:43, 29 Sie 2005 Temat postu: ... |
|
żeby kochać trzeba znależć odpowiednią osobę i być odpowiednią osobą. a ja tam poczekam sobie jak mi znów odbije to kto wie...vidzisz...zapomniałam i pozvoliłam komusby pokochał mnie...i teraz...trzeba go vyleczyc. |
|
|